Piotr i Karol Ryttel

Obrona Marii

Trzecia część "Historii kryminalnych i obyczajowych" jest już napisana i ukaże się prawdopodobnie w przyszłym roku. Ponieważ ostatnio ukazało się kilka artykułów o Marii Skłodowskiej - Curie, chcemy udostępnić kilka fragmentów rozdziału "Obrona Marii".

Pani,

Jestem w rozpaczy. Pragnę przedstawić Ci najpokorniej moje wyjaśnienia. Zostałem zwiedziony informacjami, które wykorzystałem w artykule i zupełnie nie rozumiem, jak mogłem, kierując się zawodową gorączką dziennikarską, dopuścić się tak obrzydliwego czynu. Zostałem ukarany znosząc tortury na myśl o tym, ile zła Ci wyrządziłem. 

To fragment listu, opublikowanego w prasie francuskiej w 1911 roku, przez redaktora oskarżającego wcześniej Marię o romans z uczonym Langevin.

Mimo cierpienia jakie mi zadano, rezygnuję z kroków prawnych, ponieważ otrzymałam formalne odwołanie postawionych wcześniej zarzutów. Jednocześnie ostrzegam, że od tej pory w przypadku podobnych pomówień, zwrócę się o duże odszkodowanie, które przeznaczę dla dobra nauki.

A to odpowiedź Marii, udzielona oszczercy, również na łamach prasy francuskiej.


Jako podsumowanie kolejny fragment rozdziału:

 Czy ktoś mógł wtedy przypuszczać, że jeszcze sto lat później znajdą się autorzy i scenarzyści, którzy opiszą ten domniemany romans jako pewnik, nie wzdragając się przed stwierdzeniem, że Maria Curie i profesor Langevin spotykali się ukradkiem w wynajętym na godziny pokoju. A przecież trzeba wiedzieć, że w krótkim czasie sprawa ucichła, żadne z oszczerstw nie potwierdziło się.


Oraz wiersz z "Muchy" z 1911 r.

W Paryżu dziennikarskie opryszki i zbiry
Sprzęgły się, błotem zwalać chcąc Skłodowską – Curie.
Rezultat? Nad oszczerstwem świat już machnął kirem,
Skłodowska jest Skłodowską, a zbir został zbirem.  


.  




Od 2 do 10000 znaków